Wielkanocny dzień skupienia

Spotkanie w radości Zmartwychwstania

Tegoroczny dzień skupienia ministrantów dekanatu Tychy Stare, który odbył się 25.04.2015r. miał wyjątkowy charakter. Wiele lat wspólnie przeżywaliśmy ten dzień w okresie Wielkiego Postu, wiązał się z wyczekiwaniem na Święte Triduum Paschalne oraz zmartwychwstaniem Jezusa. Tym razem spotkaliśmy się na wspólnej modlitwie z naszymi rówieśnikami w radości zmartwychwstania. Mogliśmy w ten sposób ponownie przeżywać ten święty czas.

Oficjalnie rozpoczął modlitwą oraz radośnie nas powitał, ksiądz proboszcz Janusz Lasok. Wspomniał o zaszczycie jaki spadł na niego, dzięki możliwości posługiwania w „Matce” wszystkich Tyskich kościołów. Jednocześnie przypomniał nam o wielkich kapłanach, którzy w nim posługiwali. Tworzyli oni historię tego miejsca, którą teraz kapłani i my, ministranci, musimy pielęgnować.

Następnie przyszedł czas na konferencję, którą wygłosił ksiądz Michał Kowalski z parafii pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego. Towarzyszyli mu ministranci z tejże parafii, którzy odegrali dwie scenki na podstawie fragmentów Ewangelii.

Pierwszą z nich była podróż uczniów do Emaus. Uczniowie nie poznali Chrystusa, który towarzyszył im w drodze do wsi. Apostołowie obawiali się prześladowań, więc musieli opuścić Jerozolimę. Dla nich na krzyżu nie umarł jedynie Jezus, ale także wszelkie nadzieje jakie mieli. Całkowicie mu zaufali, a on ich zostawił. Mogli wtedy o nim zapomnieć, wyrzec się tego wszystkiego, czego ich nauczył. Nie musieliby się przecież ukrywać przed Żydami. Dlaczego więc tego nie zrobili? Słowa Jezusa oraz Duch Święty jaki na nich zstąpił, tak mocno na nich oddziaływał, iż nawet po jego śmierci nie mogli zwątpić. Jego słowa dalej żyły w ich sercach i wiedzieli, że jeśli nie zachowają nauk swojego mistrza i nie będą kontynuować jego dzieła, całe poświęcenie Jezusa pójdzie na marne.

Kolejna scena przedstawiała fragment z Ewangelii św. Jana. Jezus zapytał się trzy razy Piotra czy go kocha. Wiedział bowiem, że nadchodzi czas, gdy nawet jego wierny uczeń zaprze się go przed innymi. Obie te sceny miały przybliżyć nam postać ministranta Wielkanocy, który zawsze musi być wytrwały. Prawdziwi ministranci przychodzą do kościoła, bo wiedzą, że są potrzebni. Podobnie jak apostołowie w drodze do Emaus spotykamy na swych drogach Jezusa i wielką sztuką jest zauważyć go, gdyż często w naszej gonitwie dnia codziennego zapominamy, że powinniśmy widzieć Chrystusa w naszych braciach i siostrach, kolegach czy osobach potrzebujących, które codziennie spotykamy na swej drodze.

Kolejnym punktem naszego spotkania była Msza Św., podczas której homilię wygłosił dziekan dekanatu Tychy Stare, ksiądz Józef Sołtys. Wspominał o patronie dnia, jakim był święty Marek. Ewangelista postanowił być posłuszny swojemu mistrzowi, dzięki czemu obecnie my możemy być świadkami i uczestnikami w kościele. Wszystko zapoczątkował Jezus Chrystus, który przekazał swoją mądrość św. Piotrowi praz św. Markowi. Dziś my jesteśmy spadkobiercami wielkiej tradycji głosicieli radosnej nowiny zmartwychwstania. Każdy człowiek winien nim być, a w szczególności ministrant, którego czysta komża, znak czystego serca, powinna przypominać o gotowości do poświęceń. Czyste serce oznacza pojednanie z Chrystusem, czysty strój liturgiczny ma być tego odzwierciedleniem.

Jak zawsze spotkanie zakończyliśmy rozmowami przy wspólnym stole. Dzień skupienia był okazją do bliższego poznania się, spędzenia czasu i refleksji na temat naszej formacji. Miejmy nadzieję, że czas do następnego spotkania minie bardzo szybko i znów będziemy mogli stworzyć jedną wspólnotę ministrantów dekanatu Tychy Stare.

Michał Rakowski